Śpieszmy się po Malagę!
Ekspert od win
09.06.2014

Śpieszmy się po Malagę!

Autor posta Tomasz Kolecki
Tomasz Kolecki

8/10

Bo niedługo może jej.. nie być. Problem dotyczy wielu win klasycznych, znanych od wieków, których nazwy są znane jak świat długi i szeroki. Sherry, Madeira, Marsala – wszystkie pamiętają czasy wielkich podróżników.

Wszystkie prezentują spektrum smaków. Wszystkie łączy podobna technika powstawania – czyli wzmacnianiu alkoholem w trakcie, lub tuż po zakończeniu fermentacji, a różnią ich miejsca powstawania i częściowo – odmiany winorośl. Wszystkie towarzyszyły ludziom w wiekopomnych wyprawach. A dziś? Powoli odchodzą w zapomnienie. Nawet tam, gdzie powstają.  Smutne doprawdy…

Malaga to przede wszystkim szczepy Pedro Ximenez i Muscat w jego obydwu głównych odmianach. Winogrona dłużej, lub krócej są suszone w andaluzyjskim słońcu, by dać wina słodkie – od lżejszych, intensywnie owocowych, po gęste, ciemne i skoncentrowane, nie raz sięgające słodyczą ponad 400 gramów cukru na litr. Są świetnymi towarzyszami deserów, lub po prostu filiżanki kawy. I to właśnie jest ich zgubą. Diety, pośpiech… Kto dziś spojrzy na udział win słodkich w ogólnej sprzedaży, ten wie, że to zaledwie kilka procent. Bo desery są passe, nie mówiąc o tych najsłodszych. Bo kawę pijemy w pośpiechu, a to, co nazywamy kawą, co raz mniej przypomina pomysł prawdziwy i oryginalny.

I to od nas zależy, czy wrócimy na dobre tory. Czy zatrzymamy się choć na chwilę refleksji. I uratujemy. Siebie. I wspaniałą historię, której te wina są smakowitym duchem.


Powiązane artykuły