To był piękny rok...
Ekspert od win
22.12.2016

To był piękny rok...

Autor posta Tomasz Kolecki
Tomasz Kolecki

0/10

Po kilku latach szukania wciąż nowych odkryć i wrażeń, tym razem los zgotował miesiące wspaniałych, wielkich powrotów. Powrotów sympatii, lub wręcz zadurzenia, w winach, ich różnorodności stylistycznej, a przede wszystkim odmianach, które przez dłuższy czas zeszły na drugi plan moich poszukiwań.

To po pierwsze wielki powrót do mojego kieliszka wina z Sauvignon Blanc, zwłaszcza w wydaniach z Graves i reszty gmin Bordeaux. To po drugie ponowne rzucenie oka na Rioja – tak Tempranillo, jak może jeszcze bardziej Graciano, Maturana i riojańskiej bieli. To po trzecie i przede wszystkim znalezienie swojego uczucia żywionego onegdaj do najlepszych, spośród piemonckich Barbera oraz kalifornijskich klasyków.

To wszystko nie znaczy oczywiście, że odstąpiłem od poszukiwań nowych wrażeń. Jak jeszcze nigdy dotąd rzuciłem się w głębiny Portugalii, zwłaszcza Dao, Tejo i Alentejo. Ich co raz większa różnorodność, krzyżująca rustykalność i modernizm, naprawdę potrafi zawrócić w głowie i dać mnóstwo przyjemności.

I Wam wszystkim, na Boże Narodzenie i Nowy Rok, życzę właśnie tego, byście nie tylko w winnych wyborach, znaleźli czas na obydwie strony medalu. Na czas, na chwilę zatrzymania i spojrzenia wstecz, gdzie mogą spróbować Was dogonić wyjątkowe wrażenia z przeszłości. Na siłę parcia do przodu, gdzie czeka przecież jeszcze tak wiele równie wspaniałych emocji.

A teraz czas spakować na drogę świąteczne zapasy. Są tam prawie wszyscy wymienieni, lecz nie będę ukrywał, że to Barbera d’Asti Bionzo od La Spinetta, będzie dzierżyła tym razem palemkę najardziejszości ever…


Powiązane artykuły